Aktywuj się i aktywniej

Po co staremu komputer, czyli jak przełamać opór przed siecią

Według Diagnozy Społecznej z 2013 r. udział seniorów w populacji internautów w porównaniu z 2003 r. wzrósł sześciokrotnie. Wpływ na to ma niewątpliwie fakt, że coraz więcej gospodarstw domowych ma dostęp do sieci. Autorzy diagnozy są zdania, iż w przyszłości przybędzie osób w wieku 80 lat i więcej, którzy będą użytkownikami komputera i internetu.

Na razie jednak wielu, zwłaszcza tych, których emerytura zastała jeszcze w erze przedinternetowej, ma opory przed „uczeniem się na starość komputera”. Tymczasem korzyści wypływające z tej kompetencji wykraczają daleko poza sprawy praktyczne, np. możliwość sprawdzenia rozkładu jazdy autobusów czy godzin pracy przychodni.

Komputer i sieć mogą naprawdę odmienić starość – w sensie psychologicznym. Po co zatem staremu komputer?

Żeby oderwać się od stereotypu

Wydaje się, że za tym pytaniem kryje się przede wszystkim stereotypowe pojmowanie starości, jakiemu ulegają nie tylko ci, którzy mają starość daleko przed sobą. Wiele osób, które osiągnęły wiek emerytalny lub przekroczyły kolejną magiczną dziesiątkę – 60, 70, 80 lat, ma tendencję do rozpatrywania teraźniejszości lub przyszłości w kategoriach nijakości i bezcelowości. Spoglądając wstecz, analizują swoje dokonania, osiągnięcia zawodowe i rodzinne. Jeśli bilans jest dodatni, istnieje szansa na utrzymanie dobrego samopoczucia oraz motywacji do dalszych działań na rzecz siebie i najbliższych. Zdarzają się jednak i takie osoby, które pomimo zadowolenia z dotychczasowego życia twierdzą, że zobaczyły i przeżyły już życie i nic więcej ich już nie czeka. Zamykają się w swojej monotonnej i nużącej codzienności, zazwyczaj przepełnionej smutkiem oraz lękiem przed chorobą i śmiercią. Swoim zachowaniem potwierdzają stereotyp, w jaki sposób powinno się przeżywać starość. Badania przeprowadzone przez Schmidta i Bolanda doprowadziły do wyodrębnienia cech, które składają się na negatywny stereotyp starego człowieka. A oto one:

  • słaby (człowiek stary to osoba powolna, nieaktywna, z trzęsącymi się rękoma i słabą pamięcią);
  • bezbronny (spokojny, skromny, ofiara różnego rodzaju przestępstw);
  • samotny/osamotniony (postrzegany jako osoba niechętna do zmian, powracający często do przeszłości, nieufny wobec innych);
  • wyłączony społecznie (uzależniony od innych ludzi, liczący nieustannie na ich pomoc, z osłabioną motoryką);
  • „wścibski sąsiad” (nieustannie plotkujący, łatwowierny, chytry);
  • zniechęcony (bierny, smutny, czekający na śmierć, przygnębiony, przewrażliwiony na punkcie własnego zdrowia);
  • „złośliwiec” i „skąpiec” (człowiek ciągle narzekający, nudny, nieżyczliwy wobec młodych ludzi, samolubny).

Istnieją również wzory osobowe stereotypu pozytywnego. Autorzy tych samych badań uporządkowali je w trzy grupy:

  • „wzorowy dziadek” (otoczony młodzieżą, zdrowy, aktywny, wesoły, chętnie pomagający innym, dzielny, wspaniałomyślny);
  • „mędrzec” (optymistycznie patrzący w przyszłość, ciepły, błyskotliwy, opowiadający ciekawe zdarzenia z przeszłości);
  • „liberalna matka lub ojciec rodu” (poświęcający się dla swojego potomstwa, bliskich, dojrzały społecznie i emocjonalnie).

Z jednej strony coraz rzadziej słyszy się stygmatyzujące określenie „starzec”, częściej mówimy „nestor”, człowiek „w trzeciej tercji życia”, „senior”. Z drugiej jednak w mediach możemy zobaczyć starsze osoby głównie reklamujące lekarstwa, co znów eksponuje stereotyp o niedołęstwie. Choć promowany jest aktywny styl życia starszych osób, stoją z tym w sprzeczności treści zawarte w podręcznikach szkolnych. Jeśli bywa tam nawet podkreślana mądrość życiowa starszych ludzi, to zazwyczaj bez wyjaśnienia, na czym ona miałaby polegać.

Tymczasem dziś pytanie brzmi, co to właściwie jest starość, kiedy ona się zaczyna? Po 2025 r. liczba ludzi powyżej 60 roku życia będzie prawdopodobnie przewyższać liczbę tych do 18 roku życia. Wraz z postępem medycyny i profilaktyką zdrowotną życie się wydłużyło, nie zawsze wiek metrykalny odpowiada biologicznemu. W konsekwencji wielu autorów nie rozróżnia szczegółowo okresów późnej dorosłości, wychodząc z założenia, iż psychika i sposób zachowania człowieka w wieku dojrzałym są sumą indywidualnych myśli, przekonań, doświadczeń, wreszcie kondycji fizycznej. Tzw. drugie prawo psychologii rozwojowej głosi, że dla różnych zachowań przebieg rozwoju biologicznego i psychicznego jest zróżnicowany.

Wszystko to razem wskazuje, że nie ma jednego pojęcia starości, że wiele jest w tym elementów subiektywnych, kulturowych. Już samo przełamanie w sobie oporu przed nowoczesną technologią komunikacyjną odmładza. Korzystanie z internetu niewątpliwie stanowi wyraźny sprzeciw wobec stereotypowych opinii dotyczących tego, czym jest starość i w jaki sposób pełnić rolę staruszka.

Żeby wciąż się rozwijać

Kolejnym powodem, dla którego starsi ludzie stronią od technologii komunikacyjnej, jest niewiara we własne możliwości intelektualne, wstyd, że nie podołają wyzwaniu, już się nie nauczą, nie rozwiną. Niewątpliwie na początku mogą pojawić się pewne bariery. Już sam widok młodych ludzi, własnych wnuków w wieku 5, 6 lat, które bez żadnego problemu korzystają z dobrodziejstwa, jakim jest internet, bywa deprymujący. Pojawia się obawa przed wyśmianiem, zrażają przykre doświadczenia z pierwszych lekcji, gdy człowiek jest krytykowany – za wolno obsługuje komputer, ma trudność z zapamiętaniem sposobów otwierania stron internetowych, korzystania z poczty elektronicznej itp. W konsekwencji pojawia się złość i zniechęcenie do dalszej nauki.

Młodszym członkom rodziny, którzy w dobrej wierze podejmują się asekurować dziadka czy babcię w pierwszych kontaktach z siecią, trudno jest zrozumieć, jak egzotyczna jest dla nich grafika stron, jak obce – zupełnie oczywiste dla młodych – rozliczne oznaczenia, symbole, hasła. Ot, poważnym utrudnieniem dla osób starszych są liczne reklamy, które z wiadomych przyczyn trudno wyłączyć, znaleźć ten „x” do zmniejszenia tekstu reklamowego. Kolejną barierą jest przekonanie: po co mi internet, wystarczy telewizor. Cóż, w każdym wieku warto stać się twórczym poszukiwaczem wiadomości, a nie tylko biernym odbiorcą tego, co inni uważają za słuszne, rzetelne i prawdziwe.

Jedno nie ulega wątpliwości: umysł do sędziwego wieku jest w stanie się uczyć. Powszechnie funkcjonuje przekonanie, że zdolność umysłu do zdobywania wiedzy słabnie, co jest związane z pojawiającymi się problemami z pamięcią. Okazuje się jednak, że mimo iż pomiędzy 30 a 90 rokiem życia masa mózgu obniża się o ok. 10 proc., to kłopoty z pamięcią w starości wcale nie muszą być tego konsekwencją: osoby starsze skarżące się na złą pamięć prawdopodobnie miały z nią kłopoty już w młodości i dorosłości.

Psychologia ujmuje dziś starzenie w kategoriach dynamicznego procesu rozwojowego. Znaczenia nabiera pogląd, iż starość stanowi tak samo istotny etap życia jak każdy inny, wszak człowiek ciągle jest wyposażony w rozum, zdolność do przekazywania myśli, poglądów, do uczestnictwa w życiu społecznym. O ile wcześniej psychologia, opisując specyfikę starszego wieku, przedstawiała głównie regresywne zmiany funkcji psychicznych, o tyle współczesne analizy skupiają się wokół zasobów psychicznych oraz możliwości dalszego rozwoju umysłowego. Coraz częściej podkreśla się znaczenie osobistego wpływu człowieka na jakość tego rozwoju.

Aktywność fizyczna, ale i umysłowa seniorów zależy od wielu czynników. To przede wszystkim: wyższe wykształcenie, obecność osób bliskich (dzieci, wnuków, krewnych), zdrowie i kondycja fizyczna, warunki bytowe, płeć (bardziej aktywne są kobiety) czy miejsce zamieszkania (seniorzy mieszkający w miastach mają ułatwiony dostęp do różnego rodzaju instytucji kulturalnych).

Stopniowe zmniejszenie wydolności narządów wewnętrznych nie wywiera jednak silnego wpływu na poziom inteligencji i nie blokuje możliwości dalszego samorozwoju w różnych sferach codziennego życia.

Żeby być zdrowszym

Starszym sceptykom internetowym towarzyszy pytanie: a czy tam w ogóle jest coś dla mnie?

Już w starożytności próbowano znaleźć sposoby zapobiegania skutkom starości. W Egipcie upuszczano człowiekowi krwi, zalecano różnego rodzaju diety, ziołolecznictwo i kąpiele (Egipcjanie są również pierwszymi autorami mikstur przeciw zmarszczkom). W Asyrii dokonywano zabiegów przeciwko siwieniu włosów. W Chinach uważano, że sposobem na odmłodzenie się jest prawidłowe oddychanie, diety oraz aktywność fizyczna. Szczególne właściwości przypisywano także korzeniowi żeń-szenia. Niezależnie od skuteczności tych rozmaitych metod widać, jak powszechne i naturalne było zawsze pragnienie, by starość złagodzić, jeśli nie powstrzymać. Dziś nazywamy to edukacją gerontologiczną, pokazującą, jak należy prawidłowo się odżywiać i jaki styl życia prowadzić w wieku dojrzałym. Internet oferuje na ten temat nieograniczone wręcz zasoby.

Każdy starzeje się w sposób nieunikniony, ale też bardzo indywidualny. I to, jak będzie się starzał, i długość życia zależy od czynników genetycznych oraz środowiskowych. Internet stanowi dla ludzi starszych szansę do komunikowania się z ludźmi w tym samym wieku. Jest kopalnią wiedzy o zdrowiu, sposobach przeciwdziałania chorobom cywilizacyjnym, adresach lekarzy, specjalistów, opinii innych pacjentów, informacji na temat leków. Radzi i wspiera jak żadne inne medium dotychczas, choć trzeba w tym gąszczu informacji i porad umieć się poruszać (czytaj także „Pacjenci dr. Google” s. 68).

Żeby być szczęśliwszym

Kolejna powszechna wątpliwość ludzi starszych wiąże się z przekonaniem, że i tak ta nowa kompetencja niczego już w nich samych nie zmieni, a surfowanie po sieci ich nie uszczęśliwi. W ostatnich latach powstały liczne psychospołeczne koncepcje starzenia się. Zgodnie z założeniami np. teorii aktywności, starość w dużej mierze zależy od tego, jak człowiek ocenia swoje życie oraz jak oceniają je osoby dla niego znaczące. Z wiekiem zmieniają się role społeczne, a w konsekwencji pojawia się poczucie spadku prestiżu społecznego. Aby tak jednak się nie stało, należy podejmować aktywność. Zgodnie z tą teorią najbardziej szczęśliwi i usatysfakcjonowani starsi ludzie to ci, którzy pełnią pożyteczne role zastępcze, lub ci, którzy w wieku poprodukcyjnym wykonują te same czynności co wcześniej.

„Szkoła bońska” z kolei sprawność fizyczną i psychiczną człowieka starego wiąże z umiejętnością poprawy interakcji międzyludzkich; teoria ta dowodzi, że człowiek, ucząc się, może modyfikować swoje zachowanie.

Internet z pewnością jest narzędziem do podjęcia aktywności. Już sam fakt korzystania z niego jest – cokolwiek powiedzieć – oznaką aktywności. Otwiera ludziom w wieku emerytalnym okno na świat. Pozwala realizować marzenia, pasje, hobby oraz nawiązywać kontakty z ludźmi o podobnych zainteresowaniach. Każda nowa umiejętność – robienia zakupów czy korzystania z bankowości elektronicznej – która dla młodszych jest tylko technologicznym ułatwieniem, dla starszych może nieść duże korzyści psychiczne, choćby poprawia samoocenę. Nieprzypadkowo wiele starszych osób, które te umiejętności opanowują, staje się ich entuzjastami.

Sieć, która na początku swego istnienia przez wielu była postrzegana jako coś dziwacznego, a przede wszystkim jako rzeczywistość dostępna tylko dla wybranych grup społecznych, dzisiaj stanowi jedno z ważniejszych źródeł informacji i wiedzy. A także rozrywki: umożliwia słuchanie zapomnianej muzyki, oglądanie ulubionych filmów, seriali. Podpowiada, w jaki sposób można spędzać wolny czas, jakie książki warto przeczytać, jakich potraw spróbować, gdzie pojechać na wycieczkę.

Pamiętaj: strach przed internetem rozsiewają głównie osoby, które nigdy z niego nie korzystały. Jeśli masz wątpliwości, czy warto spróbować, zapytaj dzieci czy wnuki, które są jego użytkownikami. Dzięki twojej chęci do zmiany i chęci podążania za współczesnością, zdobędziesz większy autorytet w oczach młodszego pokolenia.

Jest podobno pięć sposobów, aby w podeszłym wieku nie stać się martwym w sensie psychicznym i emocjonalnym:

  1. Proś, o co chcesz i czego potrzebujesz, nie oczekuj, że ludzie odgadną twoje pragnienia.
  2. Ciesz się z tego, co posiadasz w tej chwili, bo wiele osiągnąłeś.
  3. Bądź właścicielem swoich uczuć, bo to, co odczuwasz, jest prawdziwe.
  4. Dobrze wykorzystuj swój czas wolny.
  5. Daj komuś prezent każdego dnia, czasami już uśmiech poprawia stosunki międzyludzkie.

Słowem: proś o tablet i ślij miłe posty.

Angielski pisarz Terry Pratchett zadał pytanie: „Wiesz, co jest największą tragedią tego świata? Ludzie, którzy nigdy nie odkryli, co naprawdę chcą robić i do czego mają zdolności. Synowie, którzy zostają kowalami, bo ich ojcowie byli kowalami. Ludzie, którzy mogliby fantastycznie grać na flecie, ale starzeją się i umierają, nie widząc żadnego instrumentu muzycznego, więc zostają oraczami. Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć”. Odkryj więc w sobie przynajmniej internautę. Żyjesz w epoce sieci.

Artykuł został opublikowany w Poradniku Psychologicznym Polityki „Ja My Oni” z dnia 8 października 2014 roku „Co komputer zrobił nam z głową”